„W życiu chodzi o to by być trochę niemożliwym”
Od kołyski uczy nas się życia, zasad funkcjonowania w społeczeństwie, czego nam nie wolno, co nie uchodzi a co jest wręcz uznawane za patologię. Określa się w nas normę, przystosowuje do ogółu, szufladkuje. Już od pierwszych świadomych chwil byłam w opozycji do świata, do tych ustaleń, norm, szufladek. Miałam wrażenie, że się duszę, że kotłuje się we mnie jakieś inne JA, które wrzeszczy i się wyrywa z mojej duszy na zewnątrz. To moje JA dodało mi odwagi. Pomyślałam, skoro mam w sobie taką siłę może by w końcu wykorzystać ją. Skierowałam ją na działanie na swoją rzecz. Stałam się niemożliwa. Zaczęłam dbać o siebie, o swoja psychikę, ciało i szczęście. Wszyscy mówili: masz w sobie tyle optymizmu, energii, jak to dobrze, ze się z nami nią dzielisz, jesteś niemożliwa… A może zawsze byłam… Wy też bądźcie!!! Znajdźcie w sobie tą siłę! Zróbcie coś dla siebie, dla swojego lepszego życia!
Taniec to samo dobro! Jest lekarstwem na smutek, złość i problemy ze zdrowiem. Angażuje on nie tylko ciało człowieka, ale także jego psychikę i duszę. Kiedy tańczymy, wzmacniamy mięśnie, pozbywamy się zbędnych kilogramów, a nasz organizm jest doskonale dotleniony, co usprawnia pracę serca. Ruch doskonale wpływa na nasz nastrój i daje możliwość odreagowania napięcia w ciele i psychice. Umożliwia również uaktywnienie osób nieśmiałych, które mają problemy w kontaktach międzyludzkich.
Podarujcie sobie to dobro!! Zapraszamy do wspólnego zdobywania nowych doświadczeń!